Jest nas, Polaków, bardzo wielu. Pamiętamy tłumne przyjście Polski sprzed roku. Pamiętamy o wiernych i ofiarnych strażnikach krzyża-pamięci.

 

 

 

 

Przyjdziemy wszyscy w rok po stracie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki i 94 osób delegacji katyńskiej ponownie pod Pałac Prezydencki, by zaświadczyć o naszej wiernej pamięci, jaką jesteśmy winni tym, którzy pragnęli wolnej Polski, oraz by domagać się prawdy o przyczynach tej wielkiej straty. 

Jesteśmy wstrząśnięci, zasmuceni, ale i zagniewani, ponieważ jeśli w rok po wydarzeniach smoleńskich nie wiemy bez mała nic, jeśli obecnie rządzący oddali dochodzenie Rosjanom, nie bronili honoru ofiar i ich rodzin oraz nie przeszkadzali w poniżaniu Polski przez naszych nieprzyjaciół, a często uczestniczyli w tych haniebnych praktykach, to myślę, że możemy spokojnie wysnuć wniosek oto taki:
 
Przychodząc na Krakowskie Przedmieście wchodzimy w miejsce, z którego rządzący abdykowali. Rząd, który w obliczu takiej narodowej tragedii zachowywał i zachowuje się w taki sposób, pokazuje, że uciekł.
 
Nie ma go.
Polska została opuszczona.
Osoby, które winny służyć wiernie Polsce, zdradziły ją i oddały jej sprawy obcym.
 
Ofiara sprzed roku jest wezwaniem do wejścia w to puste miejsce i do podjęcia zadań, od których rządzący uciekli. Rok temu pokazaliśmy, że nie czekaliśmy ani chwili i stanęliśmy w tym miejscu, aby pokazać gotowość do oddanej służby Ojczyźnie.
 
Tak się stało, to jest fakt i nikt już nie tego zmieni.
 
Dlatego przychodząc w dniu 10 kwietnia 2011 roku musimy wiedzieć i przyjąć tą świadomość do wiadomości ze wszystkimi jej konsekwencjami. Przychodząc tam bierzemy sprawy Polski w nasze ręce – po raz pierwszy od wielu, wielu lat. Oddamy więc hołd, ale musimy też zespolić siły, przyjąć na nasze barki odpowiedzialność za los Ojczyzny i po powrocie do domów wiernie trwać w służbie dla Polski – pamiętając o przeszłości i przygotowując się do pracy dla obolałego kraju. 
 
 
  
 
Jest nas, Polaków, bardzo wielu. Pamiętamy tłumne przyjście Polski sprzed roku. Pamiętamy o wiernych i ofiarnych strażnikach krzyża-pamięci. Setki, setki tysięcy ogląda w obiegu nieoficjalnym materiały dotyczące Smoleńskiej Tragedii. Ogromna liczba wytrwale poszukuje prawdy w ramach swoich własnych dochodzeń. 
Widzimy więc, że czy tego chcemy, czy nie, już podjęliśmy sprawy Polski, ponieważ zostały one porzucone przez „rządzących”. Więc to już się dzieje i teraz musimy sobie to uświadomić i wzmocnić się przed dalszą drogą do wolnej Polski. 
 
PS: Zorganizujmy się i pilnujmy porządku, ponieważ zaprzaństwo będzie chciało sprowokować niepokoje i pokazać, że potrafimy tylko rozrabiać i że jesteśmy dla systemu zagrożeniem. To drugie pragnę z całą stanowczością potwierdzić!
 
Jamci
opracowanie multimedialne
Ciri