Taka, muzyka, której nie słuchamy na co dzień, to zazwyczaj mało znane zespoły. Mogą zniknąć z tego świata zupełnie jak ten portal. Opierają się zwykle na idei. Często doskonałości. Jednak nie doceniona niezależność ma tylko jedną drogę: ciężki upadek z lustrzanym odbiciem w twardym podłożu. Co jednak powiemy o drobnych, lokalnych sukcesach? To właśnie one dają podwaliny.
Zacząłem grzecznie. Cóż, odjebało mi po przypomnieniu sobie zespołu, którego nie możemy przedstawić Macierewiczowi.Zupełnie nie znam języka rosyjskiego, więc ich historii wam nie przedstawię a teksty rozumiem tylko dzięki wspaniałym ludziom.
Wtrąciłem politykę, chyba tylko dla zasady. Biopsyhoz to zespół generujący industrial w płynnej postaci, niestety nie dopływającej do nas.
Psychoza to stan pewnej dezorientacji, której ofiarą może być każdy z nas. Biopsychoz jest niczym innym jak uświadomieniem tego faktu, włącznie z tym, że cierpieć może nawet na nią roślina, lub dowolna istota żyjąca. Czy nigdy nie czuliśmy się pewni swoich zachowań, mimo, że nie są prawidłowe? Czy zawsze jesteśmy w stanie czuć do siebie dystans i być wobec siebie krytyczni? Czy nie jest tak, że osądzamy siebie na wzajem, nie zdając sobie sprawy z tego, że w nas samych może tkwić coś złego? Może wszyscy jesteśmy objęci jedną, wielką psychozą?
Nie wiem
Ale wiem, jedno – takie pytania zadała sobie rosyjska formacja … złe słowo. Rosyjski kompresor industrialowy.