Dziś był smutny dzień. Żegnaliśmy wybitnego polskiego reżysera i patriotę Bohdana Porębę podczas mszy św. w Bazylice i na... Wólce Węglowej. Nie stało dla niego miejsca na Powązkach.
Zerowa asysta ludzi ze świata kultury i nominatów, tylko prostaczkowie. Może dlatego, że to już nie kultura lecz „kultura”, a nominaci to nie słudzy lecz raczej sługusy. Bynajmniej nie polskich interesów.
Jak dostanę materiał z drugiej kamery do przebitek od Pana Janka z „Rejsu” to opublikuję cały materiał z tej uroczystości.
Lucyna Jakubiak-Poręba, żona reżysera
R.I.P.