Towarzyszą ludziom już od 9-10 tysięcy lat, jeśli wierzyć archeologom.
Tajemnicze, inteligentne, przyjazne, emocjonalne. Podobnie jak ludzie, małpy czy delfiny kot posiada pofałdowaną korę mózgową – ośrodek myśli i uczuć. Z kotem można się zaprzyjaźnić – to wiemy. Kot potrafi się dzielić jedzeniem z zaprzyjaźnionym człowiekiem. Reakcje na przyniesioną zdobycz (mysz) bywają różne :-))
Kotka znajomych, ostrożnie przyniosła, w prezencie, jajko ukradzione z gniazda (chyba gołębiego). Albo inna przygoda: budzi się kobieta rano, widzi dumnie siedzącego kota, na poduszce leży świeżo upolowany nietoperz … no cóż, nie skorzystała z oferty śniadaniowej.
Ciekawostką, jaką znalazłem w necie, jest iż używają trochę innej mowy ciała i miauknięć komunikując się z ludźmi czy innymi kotami. Opisali to amerykańscy etolodzy.
Znani polscy kociarze to, oczywiście Kaczyńscy. Kociarzem był Ksiądz Twardowski.
Mniej znanym jest Antoni Macierewicz. Chciałem kiedyś zobaczyć legendarną Głoskę, poszedłem do redakcji Głosu. Kotki chwilowo jej nie było ale po terenie redakcji spacerowało kilka okolicznych sierściuchów.
Kociarze są ponad podziałami. Po ostrych sporach, na forach politycznych, spotykam te same osoby, na forum o tematyce kociej, i już jest raczej zgodnie.
Załączam dwa zabawne filmy: