Niejaki towarzysz Paweł czy Gaweł, czujny obywatel zatroskany o propagowanie w pewnym eurokraju faszystowskiej symboliki czaszki i piszczeli przez Narodową Hajnówkę, postanowił dać temu odpór, uprzejmie donosząc o tym skandalicznym fakcie do prokuratury białostockiej.

hitler-ufo

Z kół zbliżonych do prokuratury białostockiej dowiedzieliśmy się, że śledztwo jest rozwojowe i zatacza szerokie kręgi. Otóż symboliką czaszki i piszczeli posługiwali się: północnoamerykańscy korporanci studenccy (Skulls and Bones), piraci z Karaibów (nie tylko bukanierzy z Tortugi, lecz także ci od kapitana Morgana z Jamajki), macedońscy czetnicy walczący przeciw Turkom, dwie ochotnicze formacje biało-polskie od Piłsudskiego najeżdżające miłujący pokój Kraj Rad, równie kontrrewolucyjna formacja barona Ungerna na pograniczu Rosji z Chinami i w Mongolii Zewnętrznej, sinotybetańskie plemię Czampów walczące aż do roku 1972 z władzą robotniczo-chłopską w Chinach Ludowych. Czaszki z piszczelami używali też czciciele bogini Kali w Indiach. Można tak długo wymieniać – pełną listę używających tej faszystowskiej symboliki ma prokuratura białostocka.

Jak nas nieoficjalnie poinformowano, nie tylko stworzono tę listę, lecz także naniesiono ją na mapę świata. Wszystkie ogniwa spisku znajdują się albo na wschód, albo na północ, albo na zachód, albo też na południe od Wyżyny Tybetańskiej. Tam musi się znajdować ojczyzna wszystkich faszystów. I rzeczywiście, symbolika czaszki i piszczeli była używana w starożytnej religii tybetańskiej bon, a później w lamaizmie. Rewolucyjne władze chińskie zdecydowały się już w roku 1959 zlikwidować faszyzm w Tybecie, niemniej nie zdołały doprowadzić dzieła do końca. I dlatego jest nadal możliwa wraża działalność klerykalno-faszystowska niejakiego Dalajlamy. Na szczęście działalność ta spotyka się ze słusznym odporem. I tak, przykładowo, rząd południowoafrykański nie dopuścił do wjazdu Dalajlamy do Kapsztadu na spotkanie laureatów burżuazyjnej Pokojowej Nagrody Nobla.

Oczywiście, wszystkie ogniwa spisku muszą się ze sobą komunikować. Ponieważ Internet jest anonimowy tylko zdaniem durniów. Nawet Onion może powodować płacz z powodu dekonspiracji. Dlatego też spiskujący faszyści musieli znaleźć bezpieczny kanał łączności. I znaleźli niemal doskonałych łączników. Są to członkowie gangów motocyklowych, harleyowcy, przemieszczający się po drogach całego świata. Ale prokuratury białostockiej nie udało się zmylić, gdyż harleyowcy również chętnie posługują się symboliką czaszką z piszczelami. Ba, noszą je nawet ich dziewczyny na chustach-bandamkach.

Wydawać by się mogło, że Narodowa Hajnówka nie ma nic wspólnego ze światowym faszyzmem w wersji klerykalno-lamaistycznej. Fakt użycia symbolu czaszki i piszczeli jednak temu przeczą. Z faktami się nie dyskutuje. Narodowa Hajnówka jest więc ważnym elementem ogólnoświatowego spisku faszystowskiego.

Z kręgów zbliżonych do Fundacji Batorego dowiedzieliśmy się, że ów zatroskany obywatel Paweł (lub Gaweł) uprzejmie doniósł o kontrrewolucyjnym gnieździe w Hajnówce dlatego, aby odwrócić uwagę od swoich machlojek. Nie jest to prawda, a najlepszym dowodem jest fakt, że patron wrażej fundacji, niejaki Stefan Batory, również atakował Ojczyznę Światowego Proletariatu, i to już w XVI wieku. Taki to był z niego zażarty faszysta! A nawet gdyby przez pomyłkę informacje Fundacji Batorego okazały się prawdziwe, to czymże jest afera finansowa na skalę komuny ludowej, czyli sołectwa? Zwłaszcza w porównaniu z wykryciem na Podlasiu rozgałęzionego na skalę światową spisku klerykalno-lamaistyczno-faszystowskiego. A wszystko to dzięki czujności rewolucyjnej zatroskanego obywatela!