Relacja z dzisiejszej pikiety przed Aresztem Śledczym w Gdańsku.

 

 

Na pikietę w proteście przeciwko uwięzieniu Klaudiusza Wesołka przybyło w dniu dzisiejszym około 50 osób. Państwo Anna i Andrzej Kołakowscy, Przedstawiciel Gazety  Polskiej Filip Stankiewicz, delegat stowarzyszenia Gryf Pomorski Roman Dambek, przedstawiciele Solidarnych 2010, przedstawiciele Porozumienia Rawskiego, przedstawiciel TV24RepoterSKY redaktor Mirosław Rój-Sarnecki – członek Warszawskiego Sądu Dziennikarskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy RP, który reprezentował redaktora Mirosława Beggera – członka stowarzyszenia Dziennikarzy RP, były dziennikarz i reporter Dziennika Bałtyckiego Robert Kwiatek, działacze Solidarności Walczącej z Trójmiasta, z szefem krajowego Komitetu Wykonawczego, Andrzejem Kołodziejem, współpracownicy Niezależnej Telewizji Internetowej TVG-9, znajomi i przyjaciele uwięzionego, mieszkańcy trójmiasta oraz z jako przedstawiciel NE – niżej podpisana.

Zgromadziliśmy się przy parkingu policyjnym na ul. 3-go Maja. Policja gdańska stała już w gotowości do wylegitymowania przybyłych. Poinformowała nas zgromadzonych o tym, iż postarają się ustalić organizatora dzisiejszej manifestacji i wezwać go do stawienia się w komendzie celem udzielenia wyjaśnień. Ciekawe z jakim skutkiem i kto tym razem zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za spontaniczne przybycie osób nie wyrażających zgody na osadzenia niezależnego dziennikarza i reportera, założyciela NTI TVG-9. 

Została odczytana treść wniosku złożonego do terenowego RPO.

Manifestujący domagali się uwolnienia Klaudiusza Wesołka, nadzoru  społecznego nad wyrokami sądowymi, zaprzestania szykan dla niezależnych dziennikarzy.

Pikieta rozpoczęła się przemówieniem  Andrzeja Kołakowskiego.

Waldemar Kalinowski, którego Klaudiusz  Wesołek upoważnił do ustanowienia pełnomocnika procesowego w jego sprawie, przytoczył słowa Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, wypowiedzinane w dniu 10 kwietnia na Krakowskim Przedmieściu.

"…to musi być Polska, której sądy będą decydowały, wydawały wyroki zgodnie z prawem, bez względu na to, kto przed sądem stoi: czy silny, czy słaby, czy miliarder, czy też człowiek skromny. Sądy, które nie będą się ośmielały nazywać białego czarnym, kłamać w żywe oczy, gdzie prawda będzie rzeczą niepodważalną!"

 

 

Pojawiła się również dwuosobowa ekipa TVN24, filmująca manifestujących. Pytali zebranych o powód ich pojawienia się w dniu dzisiejszym w tym miejscu,  o powód manifestacji, oraz o zasadność naszych żądań, wobec tego, że wyrok w sprawie Klaudiusza Wesołka jest prawomocny.

Korzystając z tego, że znalazłam się tak blisko maintreamowych mediów, postanowiłam im właśnie zadać pytanie o cel ich tu bytności, o to, czy materiał zostanie wyemitowany – i czy mają wiedzę co stało się z materiałem rejestrującym poprzednią pikietę z dnia 21 kwietnia – a także pytanie, które wydało mi się najistotniejsze, wobec ich postawy,  że wyrok był zasadny – jak sami by do tej sprawy podeszli, gdyby to im postawiono zarzut zakłócenia porządku, bo przecież są tu z nami, filmują tą pikietę i tak samo jak Klaudiusz mogą przecież doczekać się analogicznego wyroku. Niestety nastąpiło zapowietrzenie reporterów i odpowiedzi nie uzyskałam.

Na zakończenie manifestacji zapowiedziano kolejną akcję protestacyjną przed sądem, który wydał wyrok w sprawie Klaudiusza – przed Sądem Rejonowym w Sopocie – w dniu 28 kwietnia o godzinie 12.

Otrzymaliśmy również na zakończenie pikiety informację telefoniczną od posła RP, Zbigniewa Kozaka, iż prezes SR w Sopocie odmówiła mu wglądu do akt sprawy.

 

Ciri