– Dotychczas nie było w Polsce debaty o wartościach konstytucyjnie najwyższych: Godności człowieka i wynikającej z niej wolności i własności, sprawiedliwości, równości i solidarności, szczególnie w obszarze, w którym Konstytucja R P oraz Międzynarodowe Deklaracje i Karty Praw nadały wolności i własności status bezwzględny:ograniczenia tych praw są dopuszczalne ale tylko w zakresie, który nie narusza istoty wolności i własności oraz jedynie dla wymienionych w Konstytucji względów – pisze w „Liście otwartym” Waldemar Deska do wojewody lubelskiego i starosty puławskiego.
Zastanawiacie się zapewne o co chodzi? W związku z tym śpieszę z wyjaśnieniami…
W 2006 roku Waldek Deska, znany muzyk reggae (współzałożyciel zespołu DAAB) wybudował na swej działce pod Kazimierzem domek (szopę z desek) za 10 tys. zł, w której zamieszkał wraz z żoną. Urzędnicy uznali to za samowolę budowlaną i wydali nakaz rozbiórki. Waldek przypuszczał że tak będzie, mimo to świadomie budował swą szopę nie prosząc żadnego urzędnika o zgodę (i tak by jej nie dostał).
Jego Walka o dom wciąż trwa i toczy się przed różnymi sądami. Każdy chętny może udzielić mu poparcia podpisując jego elektroniczną petycję TUTAJ.
– Nie złamałem prawa – mówi Waldek, nie zniszczyłem przyrody ani krajobrazu, nie wkroczyłem na obcy teren! Nie ma zatem żadnego merytorycznego powodu dla rozbiórki mojej szopy oprócz niedopełnienia przeze mnie wymagań administracyjnych.
Budowa szopy była protestem i prowokacją wymierzoną przeciwko ludziom o zniewolonej postsowieckiej mentalności domagających się zaostrzenia przepisów budowlanych, czyli ograniczenia wolności decydowania o tym w jakim domu chcę mieszkać.
– Uważam, że każdy ma niezbywalne prawo do zbudowania sobie na własnym gruncie domu o funkcji schronienia, realizującego elementarne potrzeby – oczywiście jeśli tym nie naruszy przyrody, krajobrazu lub wartości innej osoby – wyjaśnia dalej Waldek. Proszenie się urzędnika o zgodę na budowę domu ekologicznego jest upokarzające i mija się z celem bo i tak dom ekologiczny nie mieści się w urzędniczych normach.
Budowa szopy jest protestem wskazującym na istnienie form alternatywnych do obowiązującego trendu w architekturze: „tyłem do natury”. Trendu, który charakteryzuje się maksymalnym izolacjonizmem od natury a mieszkańcy, użytkownicy tej architektury żyją bez świadomości pór dnia i pór roku co prowadzi do dysfunkcji mentalnych i fizjologicznych.
– Ja nie naruszyłem prawa! Ja nie spełniłem jedynie wymagań administracyjnych. W zamian otrzymałem nakaz rozbiórki.
Paradoksalny przykład naruszania podstawowych swobód obywatelskich Waldemara Deski zapisanych w Konstytucji RP jest jednym z kilku tysięcy podobnych przypadków, które toczą się przed różnymi Sądami w Polsce. Jednak temu odważnemu człowiekowi udało się ze swoją sprawą dotrzeć przed oblicze Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale tam przegrał to go jednak nie załamało. Deska postanowił walczyć dalej, ale obecnie cały aparat przymusu został zaangażowany do tego, by rozebrać jego DOM!
Na zdjęciu szopa-dom Waldemara Deski.
Proponuję Szanowni Państwo zastanówcie się, czy kierujemy się wartościami, wspólnymi wartościami? Czy potrzebna nam Konstytucja? Jakimi wartościami kieruje się Puławski Inspektor Nadzoru Budowlanego? – „Spośród wszystkich krajów UE Polska wydaje najwięcej na swój system sądowniczy a jednocześnie najwięcej skarg trafia do Strasburga z Polski” – podkreśla Janusz Korwin Mikke.
Kazimierz Dolny 6 kwietnia 2012
List otwarty do
Wojewody Lubelskiego, Starosty Puławskiego
Niech mi wolno będzie złożyć na ręce Pani/Pana informację oraz prośbę, dotyczącą mojego domu, tzw.: „Szopy” w Kazimierzu Dolnym przy ul. Zbożowej 23.
„Szopa” jest przedmiotem sporu prawnego w tym sporu o wartości Konstytucyjne i wartości Międzynarodowych Deklaracji i Kart Praw Człowieka. Niebawem, z inicjatywy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka stanie przed obliczem Trybunału Konstytucyjnego oraz Strasburga.
Istotą sporu jest ustalenie konstytucyjności (bezprawności) wydanego przez Inspektora Nadzoru Budowlanego w Puławach nakazu rozbiórki mojego domu.
Zgodnie z suchą i niedopuszczalnie zawężoną interpretacją obowiązujących przepisów prawa budowlanego nakaz rozbiórki wydany został prawidłowo. Jednak biorąc pod uwagę pominięcie przepisów hierarchicznie wyższych (konstytucyjnych) oraz pominięcie istotnych dla sprawy ustaleń, jej praworządność staje się wątpliwa.
Osobiście zarzucam organom administracji szereg zaniedbań i uchybień skutkujących obrazą Konstytucji, naruszeniem praw człowieka, różnicowaniem obywateli wobec prawa, odebraniem należnych człowiekowi praw oraz dyskryminacją. Rozbiórkę domu podjęto bez merytorycznej podstawy – jedynie z powodów formalnych! Ich bazą są: jeszcze stalinowska doktryna prawna, nieścisłości formalne, zaniechania i bałagan organów administracji, sprzeczności w przepisach i decyzjach itd.
W skrócie: rozbiórka domu z powodu nie dostarczenia, w terminie, wymaganej dokumentacji, ale: a. … wina za niemożliwość dostarczenia dokumentacji leży po stronie organów administracji – tego nie chciano zauważyć i ustalić, b. … nie ustalono prawdziwego stanu prawnego działki: jest czy nie jest rolna lub czy jest bądź czy nie jest przewidziana do zabudowy – tu panuje szczególny bałagan, c. … brak jakiejkolwiek reakcji organów na wniosek o zmianę Planu Zagospodarowania Przestrzennego – nikt nie chce zająć się uporządkowaniem, d. … nie zbadano problemu zablokowania przysługujących obywatelom praw spowodowanego zaniechaniami, nieumiejętnościami, wewnętrznymi grami organów lub sprzecznościami w prawie. Cały szereg innych wątpliwości, w tym najistotniejsza wobec praw człowieka: jaki to merytoryczny powód, dla którego zabrania się obywatelowi zamieszkania we własnym domu??? Jaka to wartość nadrzędna nad Godnością, wolnością , własnością i prawami człowieka i obywatela???
Konkludując, nie zostały wyczerpane możliwości odwoławcze i prawne sporu. Pewne problemy nie zostały nawet jeszcze podjęte. W najbliższych dniach złożę wnioski o nadzwyczajną kasację, ponowny o zmianę Planu Zagospodarowania i wniosek zaskarżający Plan z 1998 roku, dawno zdezaktualizowany ale formalnie obowiązujący – czy na pewno praworządny?)
Stąd prośba o wstrzymanie procedury egzekucyjnej do czasu ostatecznego zakończenia sporu.
Bo co, jeśli po wymuszeniu rozbiórki domu Trybunał Konstytucyjny nie przyzna racji Inspektorowi Nadzoru Budowlanego? Czy straty indywidualne i społeczne zniszczenia domu zostaną wyrównane? Państwo polskie tego nie przewiduje. Może lepiej, póki nie za późno, nie dopuścić do tragedii!
Czy można sobie wyobrazić wyrok śmierci dla człowieka z powodu braku aktu urodzenia? … lub wadliwości tego aktu? … lub, gdy aktu nie wystawił niedbały urzędnik? – nie można
A czy można wyobrazić sobie rozbiórkę domu z powodu wadliwej dokumentacji lub jej braku? … bo dokumentu nie wystawił urzędnik? … a mieszkańców na bruk?
Widzimy, że tak. To już jest w woj. Lubelskim powszechne! Oto zburzono człowiekowi dom, który sobie obmurował, obciążając go karą i kosztami rozbiórki, w rezultacie, w majestacie prawa, zbankrutowany wylądował w przytułku … Oto zrozpaczony ojciec, gdy przyjechał spychacz z Policją, zabarykadował się w domu z butlami gazowymi, grożąc wybuchem…
Wydawanie tak ważnych a dla człowieka życiowych decyzji, jakim jest rozbiórka domu, wyłącznie na bazie formalnej, nie uwzględniając spraw ludzkich, narażając bezpieczeństwo i zdrowie, depcząc Godność, jest nieludzkie! Sprzeczne z Konstytucją! Sprzeczne z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka, Kartą ONZ, Kartą Helsińską!
A historia poucza, oto w imię eugeniki, której straszliwą postać przybrał nazizm, w imię tych samych formalności, na które powołują się urzędnicy; mordowano ludzi … z powodu braku właściwych paszportów!
Dlaczego tak było? Bo pomijano wartości wyższe oraz ich hierarchię.
Dotychczas nie było w Polsce debaty o wartościach konstytucyjnie najwyższych: Godności człowieka i wynikającej z niej wolności i własności, sprawiedliwości, równości i solidarności, szczególnie w obszarze, w którym Konstytucja R P oraz Międzynarodowe Deklaracje i Karty Praw nadały wolności i własności status bezwzględny: ograniczenia tych praw są dopuszczalne ale tylko w zakresie, który nie narusza istoty wolności i własności oraz jedynie dla wymienionych w Konstytucji względów.
Inna debata, którą warto podjąć to Uczynienie z Konstytucji „martwej litery prawa” a także blokada dostępu obywatela do praw konstytucyjnych – uniemożliwia to stalinowska doktryna prawna.
Przykład „Szopy” dobrze to ilustruje. Decyzje Inspektora Nadzoru a potem wyroki WSA i NSA wydane zostały na zawężonym obszarze, z pominięciem artykułów konstytucyjnych – praktyka niedopuszczalna z perspektywy praw człowieka i obywatela.
Skąd się to wzięło? Stąd, że mamy jednocześnie Konstytucję i stalinowską „doktrynę prawną” (cyt: WSA), która zakorzeniała się mocno, również w mentalności Sędziów. To się razem gryzie. A z jakich powodów, sędziowie nie stosują Konstytucji? Z nawyku, z łatwizny? … (cyt. WSA w Lublinie: „w doktrynie prawnej i dotychczasowych orzeczeniach sporna jest kwestia bezpośredniego stosowania Konstytucji”) Ale art. 8 Konstytucji nie pozostawia wątpliwości: „Konstytucję stosuje się bezpośrednio” !!! … Bezprawie? Ściema? Czy może przestępstwo urzędniczo-sądowe? Jak w totalitaryzmie? To rzeczywistość. A obywatel bez pośrednictwa wyznaczonych osób nie może się powołać ma Konstytucję.
Z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej, równości wobec prawa, zakazu dyskryminacji itd. rozbiórka domu rodzinnego jest nieuzasadniona a powód i wartości, dla których zostaje podjęta pozostaje niejasny. Inspektor Nadzoru Budowlanego takiej wartości nie wskazał. Nie wskazał też merytorycznego powodu.
Bowiem, wobec problemu przetrwania, bezpieczeństwa i praw pozbawionej domu osoby, wskazywanie jako powód nakazu rozbiórki brak wymaganej dokumentacji jest niegodziwością i niedopuszczalnym przejawem praktyk administracji państwa totalitarnego.
Inny wskazywany powód: „samowola budowlana” – to relikt stalinowskich intencji pozbawienia osoby woli, wolności i własności. W demokratycznym państwie prawa nie używa się tego terminu. „Samowoli” nie może odnosić się do ludzi wolnych. Tylko wola własna albo niewola! Można popełnić wykroczenie ale nigdy samowolę. Samowola może odnosić się jedynie do ludzi sprzeniewierzających się reprezentacji, służbie czy kontraktowi np. Policjant samowolnie opuścił służbę …
„Emmancipate Yourself from mental slawery” – Bob Marley
Z poważaniem
Waldemar Deska