List jaki drogą mailową został przekazany posłom PiS oraz mediom polskim, skierowany wraz z ultimatum Pana Wojciecha Dąbrowskiego do Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

 

 

W związku z tym, iż w dniu dzisiejszym – po wczorajszej interwencji u dyrektora Wydziału lokalowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku – Zarząd Gospodarki Nieruchomościami Komunalnymi podległy UM (a więc prezydentowi Gdańska, Pawłowi Adamowiczowi) wystąpił do kolejnego komornika (Jan Staszewski – prowadzący egzekucję z emerytury w wysokości 812 zł Pani Ewy Dąbrowskiej), o zajęcie zwolnionych z zajęcia przez komornika Wojciechowskiego ruchomości (po opłaceniu przez pełnomocnika dłużnika Ewy Dąbrowskiej – Wojciecha Dąbrowskiego całej należności egzekucyjnej, a więc uregulowania należności będącej podstawą zajęcia z dnia 17tego sierpnia 2012 r.) celem egzekucji wcześniejszych – już ściąganych z ZUSu – zobowiązań czynszowych.



Jest to kolejna szykana, jako iż wartość ruchomości będących w powiernictwie wierzyciela, wielokrotnie przekracza kwotę długu. Zajęte ruchomości – bezprawnie przetrzymywane przez wierzyciela (ZGNK) – to przedmioty nie podlegające w świetle prawa zajęciu – dokumenty, ubrania i inne przedmioty użytku osobistego, przedmioty kultu religijnego, zdjęcia i pamiątki rodzinne przekazywane z pokolenia na pokolenie.


Ruchomości Państwa Dąbrowskich (unikatowe antyki, obrazy olejne) przetrzymywane są od dnia 2go sierpnia 2012 r. w starym baraku bez wentylacji, gdzie temperatura w dzień dochodzi do ok. 40/50 st. C, z zainstalowanym wprawdzie alarmem, ale bez bezpośredniego dozoru. Obrazy już uległy zniszczeniu, ponieważ nie zostały właściwie zabezpieczone (farba olejna z obrazów zaczyna się "topić", meble Biedermayera z powodu temperatury się rozsychają). 
 
Załączam pismo, jakie Pan Wojciech Dąbrowski – pełnomocnik Pani Ewy Dąbrowskiej – złożył dziś w sekretariacie Prezydenta Pawła Adamowicza, z prośbą o przekazanie tego pisma, jak i treści tego maila, na ręce Posłów i Senatorów RP.
 
 
 
 
Jednocześnie Zarząd Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność" wydało w dniu dzisiejszym oświadczenie o swoim stanowisku w sprawie osób protestujących i głodujących przed Urzędem Miejskim w Gdańsku.
 
 
Aktualizacja 07.09.2012 – obiecane zdjęcia z interwencji Straży Miejskiej, która wymierzyła powierzchnię, jaką zajmuje każdy namiot, celem obciążenia protestujących stawką dzienną 6 złotych za metr kw. zajmowanej przesrzeni publicznej.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Godzinę później przybyli SOKiści z żądaniem usunięcia umocowanej na ogrodzeniu taczkie narusza ona przestrzeń powietrzną kolei (teren za obrodzeniem należy do PKP).