Feromony kojarzą się z seksem. Oglądając reklamy możemy dojść do wniosku iż jest to temat dla klubowych podrywaczy i poszukiwaczy swoistych przygód. No więc to nie jest dokładnie tak. Otóż sex się dobrze sprzedaje ...
Zaskoczeniem może być to, iż głównym rynkiem zbytu feromonów jest rolnictwo, leśnictwo czy też sadownictwo … Ciekawe, nie ?
Są prastarym środkiem komunikacji pomiędzy osobnikami tego samego gatunku. A rozwijały się przez setki milionów lat. Stąd też pewnie taka ich selektywność i precyzja.
Działają subtelnie, w użyciu są ilości tak znikome, że nawet współczesna nauka miewa problemy z pomiarem. Wystarczy dodać iż te mikrogramowe dawki wystarczą owadom do wzajemnego wykrycia się z odległości kilometrów.
Węchem są praktycznie nie wykrywalne. Trudno mi się wypowiadać w imieniu psów, ale nie sądzę by nawet one były w stanie wiele wyczuć.
Detekcja feromonów następuje w grupie komórek zwanej narządem VNO, mieszczącym się w nosie, powiązanym z obszarami mózgu gdzie kształtują się emocje.
VNO jest oddzielony od zmysłu zapachu. Feromony działają inaczej. Tą informację przyjmujemy podświadomie.
Przynajmniej tak jest u człowieka i chyba innych ssaków o złożonym układzie nerwowym.
Zwierzęta prymitywne reagują bezpośrednio. Owady gromadzą się, rozbiegają lub uciekają gdy odpowiedni feromon zaatakowanego osobnika zwiastuje niebezpieczeństwo. Podobnie też, w okresie godowym potrafią się odnaleźć nawet ze stosunkowo dużej odległości (liczonej w kilometrach) i w złożonym ekosystemie.
Etolodzy dokonali klasyfikacji feromonów według funkcji. Wyszła całkiem ciekawa lista. Zainteresowanych szczegółami zachęcam do pogłębienia przyjaźni z wujkiem Google tudzież odwiedzenia Wikipedii.
Na powyższym zdjęciu widzimy bilboard protestacyjny pszczelarzy. Napis utworzyły tysiące, tysiące pszczół. Tajemnicą jest napylenie odpowiednich feromonów. Agregujących w miejscach ciemnych i odstraszających w jasnych.
U ludzi nie wywołują aż tak bezpośrednich reakcji. Działają w sposób subtelny. Narząd VNO ma połączenie nerwowe z układem limbicznym. A jest to część mózgu odpowiedzialna za emocje, nastrój i uczucia. Ma też duży wpływ na nasze motywacje.
Mamy XXI wiek, żyjemy w tłumie, nos atakuje mieszanka tysięcy zapachów. Wydawało by się iż feromony powinny utracić na znaczeniu.
Tak jednak nie jest.
Zainteresowanych tematem, który zaledwie nakreślam odsyłam do szczegółowych opracowań. Przykładem może być ten link: Wpływ feromonów na atrakcyjność, nastrój i zachowanie ludzi
Oczywiście większość reklam odwołuje się do wpływu na płeć przeciwną.
A tymczasem właśnie feromony mogą być pomocne w tworzeniu zdrowych relacji szef – pracownicy. Kierownik zespołu powinien być postrzegany jako naturalny przywódca, budzący zaufanie …
Odpowiednio dobrane ułatwiają kontakt z klientem czy pracodawcą. Zostajesz zauważony. Twoja kariera może potoczyć się inaczej.
Poszukującym pracę sugeruję przejrzeć listę produktów dostępnych w handlu. Aha panowie, drobna uwaga: nie idziecie na podryw. Te zalecane na zabawę w klubie mogą tu przynieść skutek nawet przeciwny do zamierzonego.
Kilkanaście lat temu polski rynek feromonów był w powijakach, podobnie jak Internet. Właśnie wtedy przytrafiły mi się kłopoty z pewnym Urzędem. W dodatku tak poważnym, że jego nazwę pominę milczeniem … Natrafiłem w sieci na, budzącą zaufanie, reklamę feromonów, kupiłem mały flakonik z rozpylaczem. Dokładnie też zapoznałem się z instrukcją. Co najciekawsze … w następnych wizytach sprawy jakoś się rozplątały a na groźnych obliczach pań urzędniczek nawet pojawiły się uśmiechy.
Znacie problem z niespokojnym kotem, często sikającym po kątach ? Szczególnie po zmianie pomieszczenia lub pojawieniu się nowych domowników ?
Otóż pomocą, w rozwiązywaniu podobnych problemów są kocie feromony. Obecnie dostępne w handlu. Różnie się je stosuje. Cel jest prosty: kot powinien poczuć się w pomieszczeniu bardziej komfortowo. Można też użyć je w pojemniku-klatce do przewożenia. Wizyta u weterynarza nie musi już być poprzedzona gonitwą i zapasami po całym mieszkaniu.
Na koniec dodam iż feromony są substancjami z natury ekologicznymi. Ich dawki są tak mikroskopijne, że praktycznie nie działają chemicznie (poza VNO). Są subtelnym nośnikiem informacji.
A mnie naprawdę intryguje pytanie: co w tej dziedzinie badają i jakie mają osiągnięcia w tajnych laboratoriach wojskowych ?