Ponad dwa lata niebytu. Budzimy się.

Zbliżał się koniec roku 2015. Ciemna, późnojesienna noc. W komputerze buszował chochlik. Padł serwer, na którym był nasz portalik.

Zaprzyjaźniona firma zadbała o zabezpieczenia i szyfrowanie. Wszystkie „klucze” miał w ręku jeden człowiek. Niestety obłożony obowiązkami zawodowymi i rodzinnymi.
Trochę trwało. W końcu odzyskaliśmy dane. Później trzeba było poskładać i zainstalować. To ostatnie wykonał znawca technologii WordPress.

Portalik wraca.

Zapraszam chętnych do czytania i pisania.
Chcesz podyskutować, podzielić się swoimi poglądami, swoją wizją, pasją … zarejestruj się i pisz. Proste.